Data publikacji:
2011-09-28
Strona główna > Artykuł
Proces ws. śmierci Jacksona. „Był bardzo słaby”
IAR / PAP
Nowe nagrania i zdjęcia Michaela Jacksona zaprezentowano ławie przysięgłych na początku procesu Conrada Murray'a, oskarżonego o spowodowanie śmierci gwiazdy pop.
Łóżko, w którym umarł Michael Jacksonfot. fot. PAP/EPA/Al Seib / POOL POOL TV FRAME GRAB
Na procesie zeznawał już pierwszy świadek. - Michael Jackson na kilka dni przed swą śmiercią w czerwcu 2009 roku był bardzo słaby - zeznał we wtorek reżyser Kenny Ortega.
Prokuratura zarzuca Murrayowi rażące zaniedbania. Jego obrońcy przekonują, że Jackson zabił się sam. Prokurator David Walgren pokazał ławie przysięgłych fotografię przedstawiającą martwego Jacksona i powiedział, że to "rażące zaniedbania" i brak kompetencji Murraya doprowadziły do śmierci. Prokurator puścił nagranie głosu słynnego piosenkarza pochodzące z automatycznej sekretarki Murraya. - Kiedy ludzie wyjdą z mojego koncertu, chcę aby mówili, że w życiu nie widzieli czegoś takiego - mówił Jackson, będąc prawdopodobnie odurzony silnymi lekami. Nagranie miało być dowodem na to, że doktor Murray wiedział, w jak złym stanie znajduje się "król popu", a mimo to podawał mu niebezpieczne leki. - Przedstawimy dowody na to, że Conrad Murray wielokrotnie dopuścił się rażących zaniedbań i że to jego niekompetencja i brak umiejętności doprowadziły do śmierci Michaela Jacksona - mówił prokurator.
Obrońcy doktora Murraya będą przekonywać, że to Michael Jackson jest winny swojej śmierci: - Michael Jackson sam wstrzyknął sobie dawkę propofolu, która w połączeniu z lorazepamem wywołał szok, który zabił go w jednej chwili.
Michael Jackson zmarł niespodziewanie 25 czerwca 2009 roku. Miał 51 lat.
agkm