Strona główna > Artykuł

"Dzwonnik z Lewina" - Jan Kasia

Polskie Radio

Poniedziałek, 26 czerwca, Program 3. Proboszcz niewielkiej parafii został ukarany przez sąd za zakłócanie ciszy nocnej.

Dzwon Wielkiego Jubileuszu roku 2000.fot.

Lewin to mała wieś nieopodal Rawy Mazowieckiej. Proboszcz miejscowej parafii z sobie tylko znanych powodów, postanowił zamiast tradycyjnych dzwonów, zamontować potężne i słyszalne w promieniu pięciu kilometrów, głośniki. Puszcza z nich tradycyjny dźwięk dzwonów, msze z Watykanu oraz pieśni religijne. Robi to jednak niezależnie od pory i bez poszanowania ciszy nocnej. Trzej, mieszkający najbliżej kościoła, parafianie postanowili temu przeciwdziałać i zgłosili sprawę miejscowej policji. Ksiądz odmówił przyjęcia mandatu karnego za zakłócanie ciszy nocnej i sprawa trafiła do sądu. Sędzia, o którym mieszkańcy Lewina mówią, że musi być niewierzący, ukarał proboszcza karą trzydziestu godzin prac społecznych. Trzej nieugięci parafianie zostali wyklęci przez społeczność Lewina.