Strona główna > Artykuł

Luksus po Polsku - 800 tysięcy bogaczy

Czwórka

- Szacujemy, że w tym roku na towary luksusowe wydamy około 11 miliardów złotych - mówi Tomasz Wiśniewski z KPMG. - Niemal 50% z tej kwoty zostanie wydane na luksusowe samochody - dodaje.

Tomasz Wiśniewski i Kuba Kukla fot. Wojciech Kusiński

Co w Polsce oznacza luksus - rozmowa z Tomaszem Wiśniewskim z KPMG (Czwórka/Poranek OnLine)

W raporcie "Rynek dóbr luksusowych w Polsce" Tomasz Wiśniewski, z firmy doradczej KPMG, wraz z innymi autorami, luksus po polsku zdefiniowali jako osoby, których roczne dochody przekraczają 85 tysięcy złotych. Korzystając z danych Ministerstwa Finansów i Urzędów Skarbowych oszacowali, że takich osób mamy w Polsce około 800 tysięcy.
- 85 tysięcy złotych to jest górny próg podatkowy. Na tej podstawie "odcięliśmy" osoby, które są zmożne i bogate - mówi Tomasz Wiśniewski.  
Ekspert zauważa, że rynek dóbr luksusowych w Polsce się wciąż się rozwija, choć w tej chwili obserwujemy pewne nasycenie.

- Kilka lat temu marek luksusowych w Polce było około 50%, teraz mamy około 69-70% i obserwujemy kilkuprocentowy wzrost, który jest o wiele wyższy niż rozwój gospodarczy - mówi specjalista. - Musimy pamiętać, że jest to luksus made in Poland, a Polacy wciąż są narodem na dorobku. Majątek, którym dysponujemy jest wynikiem transformacji gospodarczej sprzed 25 lat.
Polacy w pierwszym etapie swojego bogactwa kupują to, co wydaje im się bardziej dostępne i czym mogą się pochwalić. Dlatego duże pieniądze wydają na auta, odzież, hotele, usługi SPA czy inwestują w luksusowe nieruchomości.
- Otwarcie w Warszawie butiku Louis Vuitton jest sygnałem dojrzałości polskiego rynku, ale nie spodziewałbym się, że będziemy mieli wszystkie marki luksusowe w Polsce - mówi gość "Poranka OnLine".

Gość Czwórki zauważa, że luksus w Polsce przez wielu jest źle postrzegany. Część osób zamożnych kryje się ze swoimi pieniędzmi, wstydzi się ich. Czwórkowy gość zauważa, że wciąż w zamożności prześcigają nas kraje Europy zachodniej, a nawet Czechy.
(pj)